- Project Runeberg -  Misterje /
297

(1914) Author: Knut Hamsun Translator: Justyna Paszkiewiczówna
Table of Contents / Innehåll | << Previous | Next >>
  Project Runeberg | Catalog | Recent Changes | Donate | Comments? |   

Full resolution (JPEG) - On this page / på denna sida - XVI

scanned image

<< prev. page << föreg. sida <<     >> nästa sida >> next page >>


Below is the raw OCR text from the above scanned image. Do you see an error? Proofread the page now!
Här nedan syns maskintolkade texten från faksimilbilden ovan. Ser du något fel? Korrekturläs sidan nu!

This page has never been proofread. / Denna sida har aldrig korrekturlästs.

żenie czegoś poważnego, wielkiego, szczerego, nie-
prawdaż? Fa, ha, ha, trzeba przecież blagować, nie
krępując się niczym!... Możebyśmy, jednak, wrócili
do naszych szklanek? Czy będzie pani tak dobrą
poprosić pannę Gudę, aby poszła z nami?

Przeszli do pokoju sąsiedniego. Oczy wszyst-
kich zwrócone były na tajemniczą osobistość, która
najniespodziewaniej w Świecie, wprawiła ich w za-
chwyt. Nawet adwokat Reinert zatrzymał się na
chwilę i rzekł do Nagla:

— Dziękuję bardzo za łaskawe zaproszenie
na zabawę kawalerską. Nie mogłem przyjść z po-

„wodu zajęcia. Dziękuję panu najmocniej, było to

bardzo uprzejmie z pańskiej strony...

— Ale czemu zakończył pan takim rozdźwię-
kiem? dopytywała się panna Andresen.

— Doprawdy, nie wiem — odparł Nagel. Tak
jakoś wyszło. Chciałem djabła nadeptać na ogon...

Doktór Stenersen znowu podszedł ku niemu
i powiedział parę uprzejmych słówek z powodu
tak wielkiego tryumfu; Nagel odparł, że gra jego
jest komedją, szarlatanerją, blagą, obliczoną na
grube efekty. Słuchacze nawet nie wyobrażają So-
bie, jak była licha. W paru miejscach sfałszował;
zresztą, prawie cały czas grał trochę fałszywie, sam
to dobrze zauważył, lepiej jednak grać nie mógł,
dawno już bowiem nie miał w ręku skrzypiec.

Dokoła stolika zbierało się coraz więcej osób.
Nagel siedział do ostatniej chwili. Publiczność
rozchodziła się powoli, wreszcie w sali zaczęto ga-
sić Światła. Zaledwie wtedy małe kółeczko po-
wstało. Było już wpół do trzeciej.

Nagel pochylił się ku Marcie i szepnął:

— Odprowadzę panią do domu, pani mi po-
zwoli, nieprawdaż? Mam pani coś do powiedzenia.

297

<< prev. page << föreg. sida <<     >> nästa sida >> next page >>


Project Runeberg, Fri Jan 12 03:45:30 2024 (aronsson) (download) << Previous Next >>
https://runeberg.org/misterje/0307.html

Valid HTML 4.0! All our files are DRM-free