Full resolution (JPEG) - On this page / på denna sida - VI
<< prev. page << föreg. sida << >> nästa sida >> next page >>
Below is the raw OCR text
from the above scanned image.
Do you see an error? Proofread the page now!
Här nedan syns maskintolkade texten från faksimilbilden ovan.
Ser du något fel? Korrekturläs sidan nu!
This page has never been proofread. / Denna sida har aldrig korrekturlästs.
na ukłony znajomych. Tak chodzili może z pół go-
dziny, gdy pani Stenersen zawołała na nich z dołu:
— Wracajcież nareszcie! Wiecie, cośmy w wa-
szej nieobecności uradzili? Postanowiliśmy jutro
wieczorem zebrać się u nas. Panie Naglu, musi
pan przyjść koniecznie! Niech pan wie jednak, że
u nas liczne zebranie oznacza bardzo skromne
przyjęcie...
— Lecz zabawę ogromną — przerwał doktór
wesoło. Bardzo to dobrze obmyśliłaś, Jetto, nie
zawsze jesteś tak sprytna.
Doktór się ożywił i wpadł w dobry humor na
myśl o jutrzejszym zebraniu.
— Tylko nie przychodźcie, państwo, zbyt
późno — dodał. Byle mnie tylko dokąd nie we-
zwalił...
— Czy mogę przyjść w tym ubraniu, — za-
pytał Nagel. Nie mam z sobą innego.
Wszyscy się roześmieli, a pani Stenersen od-
parła:
— Ależ naturalnie. Sprawi nam pan wielką
przyjemność.
W drodze powrotnej Nagel szedł obok Dagny
Kielland. Nie uczynił w tym celu nic, stało się to
samo przez się a panna Kielland nie próbowała
temu przeszkodzić. Powiedziała odrazu, że się bar-
dzo cieszy z jutrzejszego zebrania, ponieważ w do-
mu państwa Stenersen panuje zawsze swoboda
i wesołość. „To są przyjemni ludzie — dodała
i umieją gościom czas uprzyjemnić”.
— Czy mogę mieć nadzieję, że pani mi zechce
wybaczyć to głupie zachowanie się w lesie — za-
pytał nieoczekiwanie, zniżając głos.
Był podniecony, mówił prawie szeptem. Zmu-
szona była odpowiedzieć.
85
<< prev. page << föreg. sida << >> nästa sida >> next page >>
